czwartek, 15 sierpnia 2024

Etyka w zawodzie psychologa

 


 

Etyka w zawodzie psychologa.


                                                                            Autor: Michał Iwan

 

            Słowem wstępu. Wybrałem temat etyki w zawodzie psychologa z uwagi na to, że jest to temat mi bardzo bliski. Jako przyszły psycholog, czuję się zobowiązany do przestrzegania norm etycznych i moralnych, tak by nie narazić potencjalnego, przyszłego klienta na nieprzyjemne reperkusje moich działań. Sam też nie zamierzam ponosić konsekwencji z tego tytułu, chyba, że zmuszą mnie do tego wyjątkowe okoliczności – o tym jednak wypowiem się w dalszej części referatu.

Wdaje mi się, że na początek, warto określić, czym jest etyka, skąd się wywodzi i czemu jest tak ważna? Otóż, etyką nazywamy naukę filozoficzną, stawiającą sobie pytanie i dającą odpowiedzi, na zagadnienie które brzmi: jak winno się postępować moralnie i praworządnie? Jest to bez wątpienia, gałąź nauki ściśle powiązana z psychologią, jak i socjologią. Kiedy zaczęła się etyka, skąd się wywodzi? To naprawdę dobre pytanie, sądzę bowiem, że od czasu, kiedy to człowiek zaczął przejawiać chociaż cień racjonalnego myślenia, zaczął też myśleć nad tym jak postępować, by żyło mu się lepiej w gronie innych ludzi. Oczywiście założyć można, że tak jak wielkie myśli filozoficzne, etyka uległa znacznemu zgłębieniu za czasów filozofów ze starożytnej Grecji, nikomu jednak nie da się przypisać jej stworzenia. Ostatnie zagadnienie gwoli wstępu brzmi: Czemu etyka jest tak ważna? To proste, bez etyki, niema praworządności i zdrowych relacji. Kodeksy etyczne obecne są wszędzie. Nie tylko ich ogólny zarys kieruje naszym życiem codziennym, ale występują też odrębnie w określonych zawodach, organizacjach i sektach.  Cały świat opiera się na moralności, bez niej, bylibyśmy niczym zwierzęta - dzicy i niepoukładani, co niewątpliwie szybko odbiłoby się negatywnie na całym naszym gatunku. Przy dobrych wiatrach nasza populacja uległa by znacznemu przerzedzeniu, przy tych złych, wyniszczylibyśmy się doszczętnie.

            Jeżeli wprowadzenie mamy już za sobą, przejdę dalej. By należycie przedstawić zagadnienie etyki na przykładzie pracy psychologa, przydałoby się wpierw nakreślić czym właściwe zajmuje się psycholog. Najprościej mówiąc, psycholog zajmuje się zdrowiem psychicznym. Psychologowie odpowiadają za diagnozy oraz stanowią doraźne i zazwyczaj stosunkowo krótkoterminowe wsparcie emocjonalne dla swoich klientów. Bardzo często, psychologowie prowadzą również badania własne, poddając w wątpliwości zagadnienia z dziedzin zdrowia psychicznego. Szukają również coraz to lepszych metod, aby precyzyjnie określić problemy odwiedzjących i zawierzających im ludzi. Stanowią oni również ważny trybik w maszynie terapeutyczno-diagnostycznej, z uwagi na stałą współpracę z psychiatrami, lekarzami i psychoterapeutami. Z mojej perspektywy, jest to relatywnie wąskie spektrum działania, jednak niesamowicie istotne. Przechodząc do meritum, po co psychologowi normy etyczne? Mógłbym odpowiedzieć pobieżnie i oględnie, mówiąc jedynie, że każdy zawód, gdzie centrum stanowi praca z ludźmi, powinien posiadać jakieś wyznaczniki moralności. Jest to jednak odpowiedź niegodna referatu, dlatego też, postanowiłem możliwie szczegółowo rozrysować wszelkie aspekty, w których należy trzymać się etyki. Nim przejdę dalej, poruszę jeszcze jedną kwestię, mianowicie fakt, kto ustala normy etyczne dla zawodu psychologa. Każdy zawód wymaga ściśle określonych norm – człowiek starając się „na czuja” postępować moralnie, jest w stanie popełnić dużo błędów. Posiadanie zaś ściśle wyuczonych „przykazań” odnośnie postepowania i reagowania, łatwiej jest trzymać w ryzach nieporadną, ludzką naturę. Dla psychologów, normy etyczne tworzą różne organizacje, zrzeszające wyżej wymienionych. Przykładami może być APA (Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne) czy PTP (Polskie Towarzystwo Psychologiczne). Tam grupy psychologów demokratycznymi metodami, uchwalają kodeksy określające wzorce postępowania, tworzą testy diagnostyczne, a także zajmują się ogólnym nadzorem.

Kontynuując rozważania na temat etyki w kontekście poszczególnych aspektów pracy psychologa, zacznę niniejszym od jednego z najważniejszych czynników, poufności. Wiadomym faktem jest, że psycholog musi być dla klienta wiarygodny i starać się zdobyć jego zaufanie i sympatię, inaczej proces terapeutyczny nie będzie efektywny. Sympatia sama w sobie jest niezwykle ważnym czynnikiem budującym relacje społeczne, powiązane jest również bezpośrednio z racjonalnością (Kalita, C., 2016). Dodać warto, że psycholog to również lekarz, tylko ten od emocji i uczuć, obowiązuje więc go tajemnica lekarska jak każdego, innego kolegę z pokrewnego zawodu. Zachowywanie informacji nabytych od klienta dla siebie, mogłoby wydawać się czymś oczywistym, niepotrzebnie odnotowanym w kodeksie etycznym. Nie wszyscy jednak nauczeni są od dziecka lojalności, nie wszyscy mają też rozbudowaną wyobraźnię, tak by móc uświadomić sobie wagę tego, jak wielkim aktem zaufania jest zwierzanie się obcej osobie z problemów życiowych. Otworzenie się na daną relację jest zawsze niekwestionowanym aktem odwagi i wybiegiem w przód. Jeżeli coś komuś mówimy, zawsze robimy to w jakimś celu, oczekując określonej reakcji. Z uwagi na ogólnodostępny kodeks lekarski, ludziom łatwiej jest wyrzucić z siebie negatywne emocje i ciążące wspomnienia, jeżeli wiedzą, że nie pójdą one dalej w świat. To całkowicie naturalne, że jako jednostki ludzkie z natury jesteśmy zamknięci w sobie, nie cierpimy też plotek na swój temat. Kto o zdrowych zmysłach chciałby słuchać zmyślonych historii o samym sobie, szczególnie, że rozchodzące się plotki, bardzo rzadko mają charakter pozytywny. To negatywy zazwyczaj bardziej przyciągają ludzi i to im poświęca się zdecydowanie więcej czasu. To fakt naukowy, że o wiele lepiej pamiętamy złe wspomnienia, zaś te nacechowane negatywnie słowa wyłapujemy sprawniej i zostajemy z nimi na dłużej. Mimo świadomości społecznej odnośnie postępowania psychologów, bardzo wiele spotyka się opinii w tych czasach (ale i podejrzewam, że w minionych nie było lepiej), by nie mówić zbyt wiele innym, aby nie zostało to wykorzystane przeciwko nam samym – utrudnia to tym samym przekonanie się do założenia, że są ludzie, dla których etyka w postępowaniu jest niebywale ważna. W sieci i w mediach, promuje się samodzielność w rozwiązywaniu swoich problemów i rzuca się pustymi sloganami, typu: „umiesz liczyć, licz na siebie”. Niewielu zastanawia się nad tym i dostrzega konsekwencje płynące z takiego przekazu. My ludzie jesteśmy zwierzętami stadnymi, nie mogąc polegać na sobie wzajemnie i będąc zmuszanymi do samotnego stawiania czoła światu, stajemy się z czasem wybrakowani i nieszczęśliwi. To w relacjach tkwi nasza siła. W miłości, zaufaniu, akceptacji i tolerancji. Podsumowując krótko, zachowanie poufności jako norma etyczna w zawodzie psychologa jest jedną z najbardziej istotnych i podstawowych. Bez poufności, nie będzie zaufania, bez zaufania zaś, niema nic, na czym można by było zbudować coś naprawdę konstruktywnego z poziomu relacji.

Kolejną ważną postawą wobec klienta, wynikającą z moralnych pobudek jest szacunek. W życiu często zdarza się nam nie myśleć i uczynić komuś dyshonor, czy zaserwować mu inną, godzącą we wrażliwość ujmę. To jak najbardziej normalne, chociaż wolelibyśmy się tego wystrzegać. Nie lubimy być traktowanymi bez szacunku. Podejrzewam, że każdy wie, jak to jest zostać potraktowanym z góry, bądź z jawną niesprawiedliwością. Czujemy się wtedy mali, zmieszani, zagubieni czy rozgniewani. Towarzyszy nam wówczas cała gama emocji, których zapewne czuć byśmy nie chcieli. Od maleńkości wiemy, że niekiedy nie da się uniknąć niewygodnych sytuacji, przedmiotowego traktowania czy urażenia innej osoby. Gabinet psychologa jednak, plasuje się ponad normami standardów życia. Poszanowanie dóbr i zasobów klienta to elementarna zasada moralno-etyczna (Sikora, K., 2016). W psychologicznym gabinecie wszelkie interakcje międzyludzkie odbywać się muszą w duchu szacunku do klienta. Dobrego specjalistę w dziedzinie psychologii cechuje empatia, wyczucie, opanowanie i bezstronność. Psycholog nie wydaje osądów, psycholog nie grymasi, nie daje po sobie poznać głębszych emocji. W tym zawodzie zawsze trzeba być czujnym i zwracać bardzo dużą uwagę na słowa, które kierujemy do klienta, bądź które on kieruje do nas. Ważne jest by stworzyć w swoim gabinecie przestrzeń pełną akceptacji, ciepła, ale i wyważenia. Każde emocje, które wydostają się z nas w nadmiarze, stanowią pewien ciężar. Dlatego psycholog w swojej pracy powinien korzystać z usług innego psychologa w ramach tak zwanej superwizji. Wszystko po to, by móc zrzucić z siebie ciężar innych oraz swój własny i móc poddać swoje działania dogłębnej analizie, patrząc na wszystko z boku. Uwalniając się od tej małej dygresji, wrócę do szacunku. Jest to dość ciekawe etycznie pojęcie. Szacunek można dawać i przyjmować, szacunku również można być godnym, bądź i nie. Szacunkiem można kogoś obdarować (gdy nie jest go z naszej perspektywy godny, natomiast należy to robić), szacunek można komuś odebrać (wraz z godnością). Na czym opiera się więc szacunek i czym jest? Szacunek jest postawą moralną, ukierunkowaną na pozytywne traktowanie kogoś lub czegoś, kto, bądź co przedstawia dla nas wartość. Szacunek zawiera w sobie dbałość i element podziwu. Wydaje mi się, że postawa ta jest podstawowym czynnikiem udanej koegzystencji między ludźmi. Jeżeli traktujemy kogoś z szacunkiem a ten ktoś odwdzięcza się tym samym, dbamy tym samym wzajemnie o swoje poczucie wartości. Jak okazujemy szacunek drugiemu człowiekowi? Metod jest naprawdę wiele. Szacunek można wyrażać wyczuciem, ubiorem, umiejętnym słuchaniem, używaniem zwrotów grzecznościowych w rozmowie, komplementami lub działaniem ukierunkowanym na zapewnienie komfortu drugiej osobie, chociażby na czas wspólnej interakcji. Myślę, że nie muszę podsumowywać kwestii szacunku w kodeksie etycznym psychologa, jest to w końcu elementarny warunek, konieczny do przeprowadzenia udanej rozmowy.

Następną ważną kwestą, o której wspomniałem na łamach poruszania pojęcia szacunku, jest bezstronność. Ta niebywale istotna cecha psychologa z punktu widzenia etyki, jest również jedną z najtrudniejszych (zaś według mnie nie istnieje wcale, o czym opowiem zaraz). Wszystko przez to, że jako ludzie, postrzegamy wszelkie wydarzenia dziejące się w około nas w sposób subiektywny. Moją prywatną opinią jest, że niema czegoś takiego jak pojęcie „obiektywne”. To jak rozumujemy zawsze jest w jakiś sposób nacechowane, zaś jeżeli uznamy, że pojmujemy coś w sposób obiektywny, czyli odkładając na bok swój ładunek emocjonalny, by bardziej pieczołowicie przyjrzeć się faktom – nadal jest to nasze subiektywne odczucie. Nie jesteśmy w stanie dostatecznie racjonalnie podchodzić do swoich procesów umysłowych, stąd nasze działania obracające się w kręgu wartości, uczuć i emocji, nigdy nie będą pod naszą pełną kontrolą. Bezstronność w zawodzie psychologa, biorąc pod uwagę wyżej wymienione kwestie, jest dla mnie równie pustym sloganem. Stronę bowiem obieramy bez udziału pełnej świadomości, wyciszenie zaś sygnałów, które karzą nam ją obrać, nie jest już bezstronnością a samokontrolą. Przechodząc więc płynnie z jednego pojęcia w drugie, uznać muszę, że samokontrola jest czymś co daje szerokie pole do popisu. Dzięki niej, jesteśmy w stanie oddalić od siebie emocje, tak by nie przeszkadzały nam w wykonywanym zawodzie. Poprzez samokontrolę otwieramy drogę logice, umożliwia nam ona analizy i zdrowe podejście do tematu. Pomyślmy, gdyby chirurg nie umiał trzymać nerwów na wodzy, partaczyłby każdy, nawet najprostszy zabieg z powodu ciążącej na nim presji. Gdyby sędzia nie trzymał nerwów na wodzy, ulegałby sugestiom związanym z jego własnymi odczuciami, negując przy tym wagę faktów. Wreszcie, gdyby psycholog ulegał swoim własnym poglądom na przedstawiane mu problemy czy sytuacje, nie mógłby powstrzymać się od przedwczesnej diagnozy, racjonalizowałby też zachowania klienta bądź poddawał się potrzebie oceny jego działań. To wszystko zaś, skutkowałoby zmarnowanym czasem i błędami w dedukcji. Samokontrola w kontakcie z klientem i wynikająca z niej względna bezstronność, należą się w ramach ogólnie pojętego szacunku. Etycznym jest nie wyrokować i pozostać możliwie wolnym od uprzedzeń, tym bardziej kiedy ktoś zgłasza się do Ciebie z problemem i od powodzenia waszego kontaktu, zależy tego kogoś zdrowie psychiczne. Pamiętajmy, że klient tak samo jak terapeuta jest istotnym elementem procesu leczenia (Opoczyńska-Morasiewicz, M., i Morasiewicz, J., 2015).

Jeszcze inną powinnością psychologa, związaną bezpośrednio z kodeksem etycznym, jest uzyskanie zgody od klienta na podjęcie terapii. Chodzi tu oczywiście o zgodę, wychodząca z transparentności i szczerości, jaką winien cechować się psycholog. Tutaj jednak warto się zatrzymać, transparentność to bowiem następna, dość szeroka kwestia. Przede wszystkim warto już na wstępie tego pojęcia, wprowadzić podział. W pracy psychologicznej mówi się o transparentności bardziej metod pracy i zasad panujących w gabinecie, niż osoby samego psychologa. Mówi się, że psycholog jako osoba prywatna, powinien nią pozostać. Owszem, bardzo istotne jest by specjalista, do którego się udajemy był faktycznie specjalistą i byśmy wiedzieli już na samym wstępie, czy jest osobą odpowiednią do tego by zająć się naszymi problemami. Mile widziany jest przejrzysty dla nas zarys kompetencji i ogólnej przeszłości wybranego specjalisty, natomiast wciąż podważany jest obraz psychologa otwartego, o którego przeszłości i poglądach wiemy bardzo wiele. Psycholog taki musi bardziej się mieć na baczności, tak by nie ulegać podstępom bazującym na jego prywatnych poglądach i ideałach. Znów jednak poddałem się dygresji. Wracając do tematu transparentności, psycholog nie może posługiwać się oszustwami i manipulacjami w procesie diagnostycznym. Wszystko musi odbywać się za jawną zgodą klienta, często potwierdzoną na piśmie. Jedyną tajemnicą powinny zostać objęte kryteria oceny testów psychologicznych, z prostego powodu. Jeżeli klient wie od początku co u niego podejrzewamy (a w ogólnym zarysie wie, bo musi wiedzieć - tego wymaga etyka) i będzie znał podstawę interpretacji takich, nie innych testów psychologicznych – może spróbować je zmanipulować, by wszystko poszło po jego myśli. Kryteria oceny i sieci powiązań między odpowiedziami zaznaczonymi na teście a zachowaniami prezentowanymi przez klienta, są elementem wiedzy psychologa. Trochę złośliwie powiedzieć mogę, że im mniej klient na temat psychologii wie, tym skuteczniejszy jest jego proces terapeutyczny bądź diagnostyczny. Posiadanie specjalistycznej wiedzy daje bowiem narzędzia do podważania zdania specjalisty, więc i całego procesu. Nie należy jednak zapominać o tym, że to nie tylko wiedza tworzy psychologa. Robi to też praktyka. Zbierając informacje z tego kawałka do kupy, powiedzieć mogę, iż transparentność procesu i zasad panujących w gabinecie jest niezmiernie ważna. Klient nie może czuć się zagubiony i oszukiwany. Psycholog natomiast powinien pamiętać o tym, że to nie on jest klientem i nie dać się wciągać w osobiste dyskusje, tak by nie wywołać konfliktu ról.

Ostatnią kwestią jaką chcę poruszyć to stałe poszerzanie swojej wiedzy. Z etycznego punktu widzenia, to nie mniej ważny temat niż wszystkie poprzednie. Wiadomym jest, że człowiek uczy się całe życie. Nie mowa tu (co oczywiste) o inteligencji, tylko mądrości nabytej z pomocą doświadczeń. Psychologowie, psychiatrzy, psychoterapeuci i lekarze, jednym słowem, wszyscy Ci którzy odpowiadają za ludzkie zdrowie – powinni z moralnego punktu widzenia stale poszerzać swoje horyzonty. Wszystko bowiem wiąże się z metodologią prowadzonych działań. Jeżeli nie jesteśmy nastawieni na łowienie nowinek i ciągłe aktualizacje posiadanych informacji, może się w końcu okazać, że zaczniemy popełniać błędy. Tych oczywiście się nie uniknie, popełniać błędy to rzecz ludzka. Można kolokwialnie stwierdzić, że ten kto nie popełnia błędów, w zasadzie nie żyje. Dzięki błędom uczymy się prawidłowych wzorców postępowania i poznajemy wagę złych decyzji. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie można być dobrą osobą, nie mając na swoim koncie złych uczynków. To filozoficzne stwierdzenie, natomiast istotnie, niema dobra bez zła. Równie filozoficznym zagadnieniem jest też obecność zła w błędach. W końcu nie każdy błąd jaki popełniamy w życiu, wychodzi od złych intencji czy negatywnych emocji, mimo wszystko zaś przyjmujemy odgórnie, że to źle, iż go popełniliśmy. Po raz enty natomiast odbiegam od tematu na rzecz otoczki mu towarzyszącej. Wiedza. W naszym codziennym życiu, przydaje się nam na każdym kroku, nie jesteśmy jednak zobligowani do tego by ją posiadać w jakimś określonym kawałku, a co dopiero ją poszerzać. Ze zdrowego, ludzkiego punktu widzenia człowiek ma pełne prawo do niewiedzy. Jest bowiem istotą posiadającą swoje życie na wyłączność. Decyduje on o sobie… I tu pojawia się druga kontrująca myśl - jak wspomniałem na początku, ludzie, którzy są odpowiedzialni za innych, winni mieć etyczny obowiązek, edukowania siebie w obszarze wykonywanego zawodu. Niewiedzą można uczynić naprawdę wiele szkód, stąd moralność podpowiada, że aby nie sprawić krzywdy drugiemu człowiekowi swoją ignorancją, warto minimalizować wszelkie czynniki, które mogą doprowadzić do takiego stanu rzeczy. Psychologia jako nauka, ulega stałym przeobrażeniom (Bańka, A., 1996).  Jasne, nie jesteśmy wszechwiedzący i nie mamy Boskiej mocy sprawczej, nie unikniemy pomyłek na swojej drodze. Miejmy jednak nad swoim losem tyle kontroli, ile tylko możemy uzyskać, wkładając w to pracę i serce.  

            Tak oto prezentuje się w olbrzymim skrócie problem etyki w zawodzie psychologa. Gdyby zwrócić uwagę na wszystkie czynniki, która mają stanowić moralny kompas na drodze diagnozy i terapii, a także zwykłych relacji międzyludzkich, referat ten przyjąłby formę o wiele bardziej rozległą i obawiam się, że utraciłby swoją wyrazistość z uwagi na fakt, iż wiele norm etycznych jest ze sobą ściśle powiązanych. Czytelnik mógłby pomyśleć, że w zasadzie w kółko czyta o tym samym, zmieniają się zaś pojęcia, które towarzyszą przemyśleniom. Etyka jest doprawdy zdumiewającą nauką i wraz z logiką, ochrzciłbym je mianem królowych. Logika pokazuje jak należy myśleć, etyka jak postępować. W parze, stanowią idealne podłoże do prac opierających się na analizach i wymagających udziału innych ludzi. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że mimo pozornej kompletności z punktu widzenia racjonalnego człowieka, do bycia psychologiem potrzeba czegoś więcej. Suche fakty, przestrzeganie przyjętych norm i zasad oraz nienaganne maniery, nie czynią jeszcze dobrego psychologa. To empatia, czyli zrozumienie czyiś emocji, umiejętność umiejscowienia się w roli drugiego człowieka – ostatecznie uzupełnia niemal niewidoczną lukę między logiką i etyką.

Nim zakończę, chcę jeszcze wysunąć jeden wniosek i podtrzymać go należycie argumentacją. Jak wiadomo (bądź i nie), życie jest pełne zmiennych i żadne kodeksy, zasady i przygotowania w pełni nie przygotują nas na wszystkie rodzaje „niespodzianek”, z jakimi się w jego cyklu spotkamy. Bywają sytuacje, gdy określone, zawodowe normy etyczne przestają obowiązywać i jesteśmy skazani na własne wybory, wedle swojego kodeksu moralnego. Z punktu widzenia przyszłego psychologa, mam świadomość, że powinienem zawsze działać na rzecz dobra klienta. Jeżeli zaś klient zagraża, z uwagi na swoje postępowanie, sobie bądź osobom w najbliższym otoczeniu – sprawa odgórnie narzuconych norm etycznych zaczyna się komplikować. Zasada poufności przestaje obowiązywać, szczerość i transparentność też musimy wtedy przysłowiowo „schować sobie do kieszeni”. Życie ludzkie i sytuacje jego zagrożenia, wymagają natychmiastowych rekcji i niekoniecznie czystych zagrań.

 

 


 

Bibliografia:

 

 

Opoczyńska-Morasiewicz, M., & Morasiewicz, J. (2015). Etyka i psychoterapia. Psychoterapia, (4 (175)). 23.04.2024

Kalita, C. (2016). „Bezstronny obserwator” Adama Smitha a neutralne kryteria oceny w etyce społecznej. Analiza i Egzystencja: czasopismo filozoficzne, (36), 93-112. 26.04.2024

Sikora, K. (2013). Dobro odbiorcy w kodeksach etyczno-zawodowych psychologów. Roczniki Psychologiczne16(4), 587-601. 26.04.2024

Bańka, A. (1996). O profesjonalizmie psychologicznym i jego związkach z nauką oraz etyką. Czasopismo Psychologiczne2(2), 77-80. 28.04.2024

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Toksyczna zazdrość X_x

  Cześć Kochani,   W dzisiejszym materiale, chciałbym z Wami porozmawiać o zazdrości i tym jak bardzo ważne a jednocześnie zagrażające j...