czwartek, 11 kwietnia 2024

Będę Twoim Przewodnikiem!

 


Coaching... warto? 🤔

 

Witajcie moi Drodzy! 🤗

 

Dzisiaj mam zamiar poruszyć temat coachingu jako takiego, wraz z całą jego kontrowersyjną otoczką, której warto się przyjrzeć. Nie ukrywam, że jako student psychologii, interesuje mnie proces oddziaływania ludzi na innych ludzi. To niesamowite i czasem zakrawające o cuda (których przecież nie ma), jak mocno wpłynąć można na psychikę ludzką, tak by poprzestawiać zachodzące w niej procesy. 💖

Zaczynajmy więc. Czym jest coaching i co sobą reprezentuje, skąd się wywodzi? Coaching wywodzi się z Francji, tam coachami nazywano pierwszych woźniców jako tych co powożą, kierują. Następnie wyrażenie to przeszło na nauczycieli, którzy poświęcali swój czas i zasoby by pomagać uczniom przygotowywać się do egzaminów. Coaching w pierwotnej formie ma wiele wspólnego z psychologią, jest za to mocniej ukierunkowany na osiąganie danych celów i stawia na odrębne metody. Pomoc klientom w takiej formie, opiera się głównie na rozwiązywaniu problemów przy pomocy umiejętnego prowadzenia konwersacji w około problematycznej kwestii, zadawaniu celnych pytań i nieudzielaniu bezpośrednich wskazówek, co do wyboru ścieżki. Klient sam musi poczuć, że wpada na dane rozwiązanie. Coaching (w zależności od rodzaju, których jest prawdopodobnie ponad czterdzieści na tą chwilę) to motywowanie, wspieranie, utrwalanie dobrych nawyków, odnajdywanie drogi, przekraczanie barier i uwypuklanie dobrych cech, tak by te złe przestały ciążyć. Coach, by dobrze odpowiadać na potrzeby swoich klientów i móc wspomagać ich w procesie nastawionym na zwycięstwa, cechować się powinien empatią, dobrą komunikatywnością, cierpliwością, determinacją i wyciszeniem własnych ambicji. Powinien też znać zasady etycznej pracy. 🥳

No dobra, wszystko brzmi wspaniale a mówiłem na początku tekstu o kontrowersjach. Otóż kontrowersje opierające się na składowych takich jak motywowanie czy przekraczanie własnych granic, nie są przypisane bezpośrednio do zawodu, jakim jest coaching. To ludzie, zajmujący się tą gałęzią rozwoju, wpłynęli na złe postrzeganie praktyk motywacyjnych. Zacząć warto od tego, że choć od jakiegoś czasu dostępne są studia o profilu „coaching”, nie ma prawnego wymogu by „kołczem” była osoba w tym kierunku wykształcona. Działalność taką może otworzyć sobie każdy. Poza studiami, istnieje również cały szereg przeróżnych kursów (często podejrzanych), które dają możliwość uzyskania certyfikatu w stosunkowo krótkim czasie, również online. Mnogość wyboru i względna łatwość w otworzeniu działalności (nie mówię o prosperowaniu) zachęca masę ludzi z wysokim mniemaniem o sobie i swojej życiowej mądrości, do tego by próbować podbudowywać innych ludzi i być dla nich niczym „guru”. Niestety w większości, brak wiedzy i przekraczanie kompetencji oraz założeń coacha, prowadzi do tragedii ludzkich, lub po prostu do wykorzystania klientów na pieniądze lub czas (albo jedno i drugie). Jest to zjawisko bardzo powszechne, szczególnie teraz gdy cyfryzacja weszła na wyższy poziom rozwojowy. Pomyślcie Kochani, ile razy przewijaliście facebooka i natrafiliście na dziesiątki albo i setki różnych kursów, rytuałów, sesji, warsztatów i innych rzeczy (przeważnie płatnych) oferowanych przez coachów? Oczywiście, każdy ma prawo zarabiać na swoim zawodzie, nie potępiam tego. Chodzi mi raczej o większościowo marne kwalifikacje ludzi, którzy te wszystkie ogłoszenia zamieszczają. Nie mówiąc już o mixowaniu samego coachingu z innymi profesjami, które są jeszcze mniej wiarygodne lub zwyczajnie źle do siebie pasują i narzucają ryzyko poważnych błędów w etyce i metodach pracy. Wymienię trochę połączeń, byście mieli szerszy ogląd na to co dzieje się w środowisku coachów i na co zwracać uwagę. Zaznaczam także, że w swoim wywodzie mam na myśli raczej pseudospecjalistów, bądź ludzi z kruchym doświadczeniem w pracy. Specjalista (choć nie chcę generalizować, różni ludzie nimi zostają) powinien mieć wiedzę i środki do tego, by umieć rozgraniczać role w które się wciela. 😉

 

Najmniej szkodliwe:

Coach – doradca - Role tu są stosunkowo odmienne, jednak nadal jest wysokie ryzyko by klient został narażony na konflikt ról. Doradca, jak samo pojęcie mówi: doradza, a więc przekazuje zdobytą wiedzę by ukierunkować spojrzenie klienta na najlepsze rozwiązanie. Przypominając, coach niema prawa doradzać. 🤟

Coach – mentor – Tutaj role zachodzą na siebie nieco mocniej. Mentorem jest bowiem osoba, która z pomocą swojego zachowania i „aury” mędrca, stanowi niejako wzór do naśladowania dla klienta. Mentor radzi, roztacza opiekę, uczy, towarzyszy, wspiera, podsumowuje. Warto wspomnieć, że mentor w swoich założeniach, również ma spełniać role coacha, coach jednak niekoniecznie rolę mentora. 🫨

Średnio szkodliwe:

Coach – psycholog – Jako że role psychologa i coacha różnią się dość mocno, zaś wiedza na temat człowieka i jego słabości, pozostaje podobna, łączenie tych dwóch ról może wywołać duży konflikt. Psycholog jest od diagnozy, coach nie jest, ciężko natomiast uwalnia się od naleciałości, które narzuca każdy z tych zawodów. 🫢

Najbardziej szkodliwe:

Coach – psychoterapeuta – Tu już totalnie wszystko może się pomieszać. Jest cała mnogość różnic (jak i podobieństw) między psychoterapią a sesjami coachingu, w wielu miejscach można znaleźć także informację, że tych dwóch procesów nie należy prowadzić równolegle i nie bez przyczyny tak jest. Nie mniej jednak, wysokiej klasy specjalista, dzięki znajomości obu profesji, będzie potrafił lepiej dotrzeć do klienta. To również jest fakt. 😎

Coach – przewodnik duchowy/szaman – Mieszanie religii i duchowości do procesów wspierających, jest bardzo klasyczne i szeroko stosowane. Mógłbym rzec, że najwięcej jest takich połączeń i uważam je za bardzo szkodliwe z perspektywy racjonalnego człowieka. Zależność, motywacja i wsparcie od strony czegoś, czego nie można zobaczyć ani udowodnić, to balansowanie na cienkiej granicy. W naszym społeczeństwie, jest całe zatrzęsienie ludzi, którzy we wierze i szamańskich rytuałach szukają wybawienia. Sama wiara zła nie jest, problem pojawia się, gdy wpływa ona na zbyt wiele czynników funkcjonowania. Bardzo łatwo też z pomocą konkretnej wiedzy, nadać powszechnym czynnością ezoteryczną otoczkę. Ludzie zostają wtedy z uczuciem, że wybawił ich od złego jakiś rytuał czy energia, nie zaś metody, które za tym stoją. Sprzyja to ogłupianiu społeczeństwa. Jest jeszcze strona duchowości bez wiary. Tak zwany rozwój wewnętrzny. Rozwój wewnętrzny to dla racjonalnego człowieka praca na emocjach. Kiedy słyszycie bądź widzicie, że ktoś na poważnie (pomijając kolokwializmy) rozmawia czy też pisze o energii, wibracjach, duchu, rytuałach, słowach mocy czy afirmowaniu nieosiągalnych bez ciężkiej pracy rzeczy – powinna się Wam zapalić w głowie ogromna, czerwona lampa. ☠️☠️

 

Gwoli podsumowania. Uważam, że coaching jest wspaniałą metodą wsparcia ukierunkowanego na cele, opierającą się z założenia na zdrowych i efektywnych metodach, których skuteczność potwierdzają dość liczne już badania. Nie mniej jednak, jak wszędzie, wszystko zależy od ludzi, którzy podejmują się tego zawodu. Przyciąga on natomiast bardzo wiele osób z nieprzepracowanymi trudnościami czy osób głęboko zadufanych w sobie bądź żerujących na naiwności i szukających łatwego zysku. Pamiętajmy, żeby zawsze możliwie efektywnie sprawdzać ludzi, u których decydujemy się na jakiekolwiek konsultacje. Po co później żałować? 🧐

Pozdrawiam Was Kochani,

Tester Doświadczeń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Medytacja - po co? Na co? Jak?

  Dzień Dobry Kochani,   W dzisiejszym tekście poruszę temat medytacji, wplatając przy tym kawałki mojej własnej z nią historii. Myślę, ...