Pycha kroczy przed upadkiem…
Chciałbym zająć się z Wami
dziś dość ciekawą tematyką psychologiczną, jednocześnie wykraczając nieco ponad
ramy tematowe, by należycie przedstawić zjawisko na przykładzie jednego z moich
ulubionych antagonistów ze świata japońskiej popkultury. Mowa tu oczywiście o
Light’cie Yagami i jego kompleksie Boga. Rozpoczniemy od analizy samego
zjawiska i tego co o nim sądzę, następnie przejedziemy do przedstawienia samej
postaci Lighta, przy czym zaczniemy doszukiwać się podobieństw. Wierzę
natomiast, ba, wiem to, że nie będzie trzeba poświęcać tej obserwacji sporo
uwagi. Wszystko nasunie się na siebie samo. ✌
Czym jest więc kompleks Boga,
skąd się bierze, kto opisał to zjawisko po raz pierwszy? Kompleks Boga to objaw
psychotyczny, który sprawia, że u osoby dotkniętej tą dolegliwością,
manifestuje się poczucie nadludzkiej sprawczości i absolutnej słuszności działań.
Człowiek w takim stanie przestaje być wobec siebie krytyczny, nie przyjmuje
uwag z zewnątrz, często wierzy również, że posiada nadnaturalne zdolności.
Kompleks Boga występuje przy wielu przypadkach psychoz, włącznie z tą
pochodzenia paranoidalnego, wstępującą przy schizofrenii. Pierwszym
człowiekiem, który użył tego wdzięcznego terminu, był Walijski psychoanalityk,
Ernest Jones. 👀
Skąd więc bierze się ten
szczególny typ zaburzenia? Niema jednoznacznej odpowiedzi. Tak jak przy innych
typach zaburzeń, przyczyn jest wiele. Genetyka, silne doznania w młodości,
głównie o charakterze prześladowczym i przemocowym. Także uzależnienia od środków
psychoaktywnych, może wpłynąć na stopniowy rozwój psychoz bądź na ich
uaktywnienie. Bardzo często natomiast wszystkie te czynniki albo chociaż
garstka z nich, występują razem. Jak widać kompleks Boga jest bardzo
niebezpiecznym objawem psychotycznym. Osoby będące pod jego wpływem zagrażają
sobie w takim samym stopniu jak ludziom w około. Skrajny egocentryzm,
irracjonalne decyzje, poczucie władzy i mocy, wszystko to jest zgubne nawet w
małych ilościach dla zdrowego człowieka. Tutaj jednak, jak to przy zaburzeniach
– wszystko eskaluje daleko poza skalę przyjętych ogólnie norm. 👿
Po tym wprowadzeniu w
zagadnienie, możemy już płynnie przejść w postać Lighta Yagami. Jest to bohater
mangi pod tytułem „Death Note”. Lighta poznajemy jako licealistę, jednego z
absolutnych, szkolnych prymusów. Chłopaka niebywale inteligentnego z wysoko rozwiniętymi
zdolnościami analitycznymi, które rozwijać musiał z dużą dozą
prawdopodobieństwa od dziecka. Jako syn policyjnego śledczego, miał ku temu
warunki i motywację. Nasz bohater ma niebywale silną osobowość, posiada również
bardzo mocne poczucie sprawiedliwości, z tym jednak faktem, że dla niego
przestępcy powinni umrzeć. Light jest zdania, że system resocjalizacji więźniów
nie dość, że nie działa to zapewnia im jeszcze godny byt, za który „dobrzy”
ludzie płacą w podatkach… I tak sobie żyje ten nasz bystrzacha, póki jedno
zdarzenie nie odmienia jego losu na zawsze. Siedząc w szkole na lekcji, staje
się on świadkiem upadku z nieba tajemniczego, czarnego notesu. Zaaferowany,
postanawia go podnieść. 😎
Złowrogi notatnik, okazuje
się własnością Boga Śmierci Ryuka. Zapisanie na stronnicach imienia i nazwiska
dowolnej osoby, spowoduje jej śmierć. Kiedy Light odkrywa ten fakt, stopniowo
zaczyna pogrążać się w szaleństwie tego, co zwie sprawiedliwością. Korzystając
z telewizji i policyjnych kartotek, zaczyna przeprowadzać kaźń na wszelkiej
maści przestępcach. Poczynając od tych obciążonych największą winą. Niedługo po
pierwszych tygodniach działalności, ludzie okrzykują go Kirą, czyli tym który
wymierza karę. W wielu kręgach zaczyna się go czcić niczym Boga, co jeszcze
bardziej dodaje mu skrzydeł i utwierdza w przekonaniu, że robi dobrze. Z czasem
i on sam, nazywa siebie Bogiem nowego świata, co pokazuje dogłębnie jak daleko
zaszła w nim wewnętrzna przemiana. 😅
Light bardzo szybko przestaje
mieć jakiekolwiek wątpliwości odnośnie moralnych aspektów swoich czynów, jedyne
co go gryzie to fakt, że musi działać ostrożnie i z rozmysłem by nie zostać
wykrytym. Prowadzi on skomplikowane, psychologiczne gierki razem z władzami,
dając pochłaniać się swojemu zimnemu szaleństwu coraz bardziej. Historia Lighta
pokazuje jak bardzo szybko przy dogodnej ku temu okazji, ktoś z dobrze
zarysowanym kręgosłupem moralnym i o silnej, sprawczej osobowości, może zboczyć
ze ścieżki prawa w zaledwie parę chwil. Zastanówmy się, czy wielu z nas byłoby
w stanie powstrzymać swoją ciekawość i nie wypróbować chociażby znalezionego
notatnika? Ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, jak to mawia się w
ludowym powiedzeniu i w tym wypadku, jest to absolutna racja. Gdybyśmy zabili
człowieka, nawet przez przypadek, coś nieodwracalnie by w nas wygasło, coś
nieodwracalnie zmieniło. Większość z nas na pewno nie doświadczyłaby uczucia
uniesienia i ekstazy, jakie raportowali w zeznaniach niektórzy seryjni
mordercy, opisując swoją pierwszą zbrodnię. Natomiast jestem niemal pewny, że
jakiś rodzaj hamulców, wewnętrznego zabezpieczenia - zniknąłby bezpowrotnie,
zostawiając nasz mózg na pastwę surowych reakcji na określony bodziec. 😱
Light Yagami zmienił się nie do poznania w
trakcie całej opowieści, która przedstawia jego losy. Sam również swojej
przemiany nie docenił. Mimo ogromnego intelektu, surowej logiki, do której miał
dar oraz dobrego wychowania odebranego od rodziców – ostatecznie i tak skończył
po „ciemnej stronie mocy”. Wykorzystywał osoby, które mu ufały, które go
kochały a nawet próbował naginać do swojej woli prawdziwych Bogów Śmierci.
Owładnięty wrażeniem, że może dokonać wszystkiego i nikt go nie powstrzyma,
skończył doprawdy żałośnie. Nawet najwspanialsze i najdokładniejsze plany są w
stanie runąć, jeżeli tylko nasze poczucie sprawczości przesłoni obraz
rzeczywistości. Poza tym, nie da się brać pod uwagę wszystkich czynników
losowych, zawsze coś jest w stanie plan zaburzyć a adaptacja do nowych warunków
wymaga nie tylko czasu, ale często też określonych nakładów. 💣
Przechodząc do pytania jakie
chciałem postawić. Czy Light Yagami poprzez znalezienie notatnika i rozpoczęcie
krucjaty wobec przestępców, a później i osób, które mu tą krucjatę postanowiły
utrudnić, nabył kompleks Boga? Choć
etymologia samego zaburzenia, nie zgadza się z przeżyciami Lighta, niewątpliwe
to zaburzenie wchodzi w grę. Narastający egoizm, psychotyczne stany, poczucie
wszechmocy, wyciszenie krytycyzmu wobec swojej osoby – wszystko się zgadza. Tym
bardziej, że wcześniej nasz bohater takich zachowań nie przejawiał i można to
stwierdzić z dużą dozą pewności, mimo, że nie mieliśmy przy okazji lektury
(bądź seansu), żadnej możliwości bezpośredniego wglądu w przeszłość
antagonisty. Pozostawiam Was z tymi przemyśleniami i zachęcam do obejrzenia,
bądź przeczytania Notatnika Śmierci. 💘
Pozdrawiam serdecznie,
Tester Doświadczeń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz