Pamiętacie Kochani moi pradawne chińskie
przysłowie z filmu Quentina Tarantino, które tak naprawdę nigdy nie zostało
wypowiedziane? Tak naprawdę jest to parafraza słynnego cytatu z książki Mario
Puzo, czyli „Ojca Chrzestnego”. Oryginał brzmi: Zemsta to potrawa, która
smakuje najlepiej, kiedy jest zimna.
Zastanówmy się wspólnie, czy w słowach
tych jest prawda? Jeżeli tak, to jakie mechanizmy powodują, że tak się dzieje? No,
ale od początku.
Zemsta jest aktem poukładanej agresji,
powodowanym urazą bądź innym rodzajem krzywdy, która godzi w nas w sposób na
tyle ciężki, że pozostajemy pod silnym wpływem emocji przez dłuższy czas.
Niekiedy emocje te gasną i przeradzają się w coś, z czym można żyć, co można
rozładować w sposób konstruktywny. Czasem jednak dzieje się tak, że
zakorzenione w nas negatywne emocje, urastają do rangi pewnego rodzaju
personifikacji gniewu, gniewu, który musimy oddać w tym samym kierunku, z
którego pochodzi.
Tak rodzi się w nas pragnienie zemsty,
czyli chęci odbicia wyrządzonych nam krzywd w kierunku napastnika. Wtedy nie
chodzi już o sprawiedliwość, wyższe ideały – liczy się jedno, przelanie krzywd
na stronę, która nam je wyrządziła. Od razu zaznaczę, że nie jestem i nigdy nie
byłem zwolennikiem mszczenia się na innych, choć jestem człowiekiem i nie raz
miałem takowe chęci, wiele razy też je finalizowałem. Bardzo łatwo mówi się o
moralności i powściągliwości, gdy nie kierują Tobą w danej chwili silne emocje
i nie doznałeś krzywdy, która w Twoim wewnętrznym systemie wartości nie jest
warta zemsty.
Skoro wiemy już jak działa zemsta i jak
powstaje, zastanówmy się nad początkowym rozważaniem tego tekstu. Dlaczego
zemsta najlepiej smakuje na zimno? Sama już interpretacja tej sentencji, może
być w zasadzie dwojaka. Rozpiszmy to sobie:
1.
Zimna zemsta, jako czyn możliwie najbardziej okrutny,
który swą potwornością, zamysłem i podstępem koi wszystkie mroczne aspekty
naszego postanowienia i pozostawia w nas chorą satysfakcję. Zemstą taką kierują
się głównie ludzie o psychopatycznych skłonnościach, których możliwość
socjalizacji i odczuwania empatii jest mocno ograniczona. Psychopaci zresztą są
zazwyczaj niezwykle wrażliwi na swoim punkcie, bardzo łatwo ich urazić bądź
sprowokować a ich brak moralnych hamulców i matematyczny umysł, pozwala na
długotrwałe chowanie urazy i planowanie wyjątkowo okrutnych czynów z bardzo
dużą dokładnością i schematycznością. Równie często jednak psychopaci uderzają
od razu, wszystko zależy od okoliczności, w jakich zostają wystawieni na
wycelowane w nich czyny innej osoby. Niektórzy socjopaci także preferują taki
rodzaj zemsty, choć raczej w mniejszości, z uwagi na o wiele mniejsze wahania
nastrojów i silniejsze osadzenie w przystosowaniu się do norm społecznych.
2.
Zimna zemsta, jako czyn wyrachowany, popełniony z możliwą
starannością i poukładaniem przy zastosowaniu tak zwanej „chłodnej” głowy. Zemsta
taka pozwala na dogłębną analizę sytuacji, emocji, motywów i konsekwencji. Nie
jest to zemsta impulsywna, jest wyczekana i doskonale zaplanowana. Taką zemstę
preferują zazwyczaj ludzie bez skłonności psychopatycznych, ale z problemami
emocjonalnymi na różnym polu. Choć tak jak napisałem wcześniej, określona grupa
psychopatów oraz niemal wszyscy socjopaci, również zdolni są do procesowania
tej konkretnej formy agresji.
Jak widzicie Kochani, jest to temat dość
prosty a jednocześnie niezmiernie ciekawy. My wszyscy, jako ludzie,
doświadczyliśmy zapewne nie raz zemsty i nie raz sami ją wywarliśmy na kimś.
Jednostki ludzkie bez surowego szkolenia od dzieciństwa, nie są w stanie
panować nad swoim gniewem w sposób na tyle doraźny, by móc większościowo
kasować w sobie negatywne oddziaływanie innych na nas nich samych. Każdemu nie raz
potrafi się ulać, jeżeli tylko dostanie zbyt wiele bodźców, które mu zaszkodzą.
Nie każdy jednak, za każdym razem będzie wybierał ścieżkę afektu, i nie każdy
będzie patrzył na to, by jak najmocniej ugodzić swojego prześladowcę.
To na tyle, miłego czasu.
Tester Doświadczeń.